Temat tego wpisu jest skomplikowany, nieco kontrowersyjny i wymagał ode mnie poświęcenia sporo czasu. Zagadnienie jonizacji wody składa się z wielu dziedzin (biologii, medycyny, fizyki, chemii). Niestety nie we wszystkich jestem ekspertem. Mimo wszystko postaram się profesjonalnie podejść do tematu, ponieważ coraz częściej jestem pytany o jonizatory wody. Przyjrzyjmy się bliżej tym urządzeniom.
Budowa jonizatora wody
Sam jonizator wody to bardzo proste urządzenie. Na tyle łatwe w przygotowaniu, że w internecie można znaleźć filmiki i poradniki pokazujące jak skonstruować go w domu. Najprostsze urządzenia składają się ze szklanego naczynia, dwóch elektrod i kawałka węża. Wąż z jednej strony jest zszyty, a druga strona wystaje ponad lustro wody. Wąż napełniała się wodą. Do naczynia wkłada się jedną elektrodę, a do węża drugą. Do jednej z elektrod podłącza się diodę prostowniczą.
Jak działa jonizator wody?
W skrócie opiszę zasadę działania abyśmy wszyscy wiedzieli o czym mówię. Jonizator wody to urządzenie do wytwarzania wody “jonizowanej”. Woda taka otrzymywana jest w procesie elektrolizy. Najłatwiej mówiąc elektroliza to proces rozkładu cząsteczki pod wpływem przyłożonego napięcia elektrycznego. W czasie elektrolizy wody mogą zachodzą również inne procesy jak dysocjacja elektrolityczna czy transport jonów do elektrod.
Wspomniane wcześniej elektrody, a dokładniej katoda i anoda są sercem i najważniejszym elementem jonizatora wody. Należy pamiętać, że w procesie elektrolizy elektroda ujemna to katoda i przyciąga jony dodatnie, a elektroda dodatnia to anoda i przyciąga jony ujemne.
W uproszczeniu można zapisać proces redukcji na katodzie 2H2O +2e– -> H2↑ + OH– i utleniania na anodzie 2H2O – 4e–-> O2↑ +4H+
W przypadku jonizatorów nas najbardziej interesuje proces H2O=H+ + OH–
Elektrody umieszczone są w naczyniu elektrolitycznym. W zbiorniku tym znajduje się półprzepuszczalna membrana oddzielająca anodę od katody. Membrana pozwala na transport jonów ale nie na przenikanie cząsteczek wody. Zapewnia to nagromadzenie anionów przy anodzie i kationów przy katodzie.
Z wcześniej przedstawionych reakcji wynika, że na anodzie “powstaje” H+, a na katodzie OH–. Powoduje to, że w tak przygotowanym układzie otrzymujemy w jednym ze zbiorników wodę kwaśną z anionami i jonem H+ oraz wodę alkaliczną z jonami kationami i OH–. Otrzymujemy więc kwas oraz zasadę. Jeżeli byśmy wymieszali wodę wróci ona do stanu pierwotnego przed rozdzieleniem. Minus ubytek wody przeprowadzonej do tlenu i wodoru.
Tyle z punktu widzenia chemii/fizyki. Podejrzewam, że wszystkie urządzenia dostępne na rynku promowane jako jonizatory wody tak działają. Oczywiście są niewielkie różnice – jak moc, wydajność, rodzaj materiału elektrod itp.
Wszystkie procesy, które zachodzą do tego etapu są naukowo udowodnione. Do tego etapu nikt nie może mieć zarzutów czy wątpliwości. Wszystko jest dobrze udokumentowane.
Czas przejść do tematów nieco grząskich i ryzykowanych. Mam na myśli kwestię zdrowotnych właściwości wody po procesie jonizacji.
Właściwości jonizowanej wody
Jest ona zachwalana w internecie jako woda żywa i woda martwa. Postanowiłem poszukać źródeł tych doniesień. Jeżeli istnieją dwa rodzaje wody, które mają mieć tak specyficzne właściwości to taka woda powinna być szczegółowo przebadana. Szukałem publikacji na ten temat.
Tutaj zaczyna się schody. Ciężko jest dotrzeć do informacji niehandlowych. Opisy i zachęty producentów i dystrybutorów wody bardzo mocno zdominowały internet. Jak zaczynałem studia i sprawdzałem w internecie informacje o elektrolizie nie było w Google nic o jonizatorach wody. Dziś to one zdominowały wyniki wyszukiwania. Dlatego musiał zastosować metody konwencjonalne, by znaleźć interesujące mnie informacje.
W pierwszej kolejności zwróciłem się do znajomego dietetyka z uniwersytetu medycznego z serią pytań odnośnie wody. Polecił mi zapoznać semię z „Dietetyka, żywienie zdrowego i chorego człowieka” Ciborowska H., Rudnicka A. oraz „Wpływ składników mineralnych rozpuszczonych w wodzie pitnej na organizm człowieka” Derkowska-Sitarz M., Adamczyk-Lorenc A. Pobieżne przejrzenie literatury oraz rozmowa z certyfikowanym dietetykiem nie rozwiała moich wątpliwości. Nie znalazłem potwierdzenia teorii wysnuwanych przez sprzedawców jonizatorów wody.
Na wchłanianie wody w organizmie ma wpływ głownie osmolalność cieczy. Pojęcie to wyjaśniła Iwona Żak w podręczniku “Chemia medyczna” w 2001 roku. Osmomolalność to miara aktywności osmotycznej roztworu, która jest równa iloczynowi liczby moli substancji rozpuszczonej i liczby cząstek powstałych w wyniku dysocjacji w 1000 g rozpuszczalnika. Jednostką jest 1 osmol.
Inaczej można napisać, że jest to liczba moli aktywnych w 1 kg rozpuszczalnika czyli zależy od soli rozpuszczonych wodzie, oraz np. glukozy itp.
Wynika z tego, że głównym czynnikiem wpływającym na wchłaniania wody jest jej skład chemiczny. Potwierdza to też widza praktyczna. Jak pijemy wodę słoną to się odwadniamy, a jak wodę demineralizowaną to tracimy minerały.
Wchłanianie wody odbywa się na drodze osmozy czyli układ dąży do wyrównania stężenia po obu stronach membrany. Woda przechodzi z roztworu mniej stężonego do bardziej stężonego.
Odszukałem również chyba jedyną dostępną literaturę polską na ten jonizacji wody. Książka o tytule „Woda zjonizowana życie bez chorób” napisana została przez Stanisława Kazimierza Wiąckowskiego. Nie chciałbym się wdawać w polemikę z autorem, bo na pewno w wielu dziedzinach jego wiedza przekracza moją, ale zdecydowanie książka nie wydała mi się przekonująca lekturą. Była napisana w stylu popularnonaukowym, a nie naukowym.
Poszukiwałem artykułów naukowych na temat wpływu wody jonizowanej. Niestety nie udało mi się natrafić nawet na jeden w języku angielskim bądź polskim. Znalazłem źródła do artykułów rosyjskich, ale nie mogłem ich zweryfikować ze względu brak znajomości tego języka. Zastanawiający jest fakt, że tak ciężko dotrzeć do literatury angielskiej.
Powtarza się kilka nazwisk profesorów, którzy podobno zajmują się badaniem wody jonizowanej. Jednak bardzo często okazuje się, że ciężko znaleźć ich publikacje lub są ale z zupełnie innych dziedzin. To tym bardziej wzbudza moje wątpliwości.
Marketing kontra fakty naukowe
Wypunktowana niżej lista odnosi się do informacji, które znalazłem na stronach sprzedażowych jonizatorów wody. Śmiem twierdzić, że to bardziej marketingowy bełkot, aniżeli realne zalety tych urządzeń.
- Woda jonizowana poprawia równowagę kwasowo-zasadowej w organizmie
Po przeczytaniu zgromadzonych materiałów wydaje mi się, że nie. Na równowagę kwasowo zasadową wpływania głownie nasza dieta i przemiany substancji, które spożywamy. Odczyn pH płynu może mieć ewentualnie wpływ na bilans energetyczny, ale bufor naszego organizmu i tak zneutralizuje pH takiej wody zanim zostanie ona wchłonięta do organizmu. Skoro możemy pić Colę, która ma pH 2 czy 3 i nic nam nie jest. Kwaśna cytryna, która ma równie niskie pH co wcześniej wspomniany napój powoduje odkwaszanie organizmu to pH takiej wody nie powinno mieć praktycznie żadnego znaczenia.
- Zapewnia zmniejszenie kwasowości całego organizmu
Opisałem wyżej. Przypadek jak z cytryną.
- Woda jonizowana ma ujemne ORP, jest naturalnym antyoksydantem
Woda jonizowana ma faktycznie ujemne ORP. W takiej postaci można ją traktować jako antyoksydant. Tylko czy jest dalej taka naturalna skoro ją sztucznie stworzyliśmy? Zdecydowanie mocniejszym i lepszym antyoksydantem jest zwykła witamina c. Najlepiej spożywana w owocach i warzywach.
- Woda jonizowana ma zmienione struktury molekularne podobne do struktury lodu, co zapewnia lepsze i sprawne nawadnianie organizmu, lepszy transport minerałów, przyspieszenie procesów metabolizmu, szybsze usuwanie toksyn
Nie znalazłem przekonujących mnie dowodów, że jonizowana woda przyjmuję taką strukturę. Cząsteczki wody łączą się wiązaniami wodorowymi. Tworzą hydraty, z racji dipolowego charakteru ustawiają się w określony sposób do jonów. W postaci lodu są bardziej uporządkowane, ale po zmianie skupienia i całkowitym skropleniu woda ma taką strukturę jak przed zamarzaniem. Nikomu nie udało się jeszcze udowodnić pamięci wody. Nie dotarłem do wyjaśnienia dlaczego po jonizatorze, woda miałaby mieć inną strukturę, która miałaby istotny wpływ na organizm.
- Woda Redox to żywa woda alkaliczna i przeciwutleniająca, która wyłapuje szkodliwe, wolne rodniki
Potencjał redox w trakcie spożywania gwałtowanie ulega zmianie. Woda miesza się z kwasem żołądkowym oraz enzymami w ślinie. Większość wody wchłania się w jelicie cienkim. Zdolność utleniania i redukcji jest bezpośrednio związana z odczynem pH wody, o którym pisałem powyżej.
Do sprzedawców jonizatorów wody
Nie twierdze, że mam pełną rację. Moja teza jest taka, że nie ma naukowych badań udowadniających korzystny wpływ jonizatorów wody. Nie ma badań klinicznych ani opracowań naukowych. Są dostępne jedynie badania pojedynczych osób, których wyników często nie udaje się powtórzyć lub udowodnić.
Jeżeli ktoś przedstawi mi dowody, że się mylę lub że faktycznie jonizowana woda poprawia zdrowie człowieka to jestem otwarty na zmianę mojego podejścia.
System, który podnosi pH i obniża potencjał Redox dostępny jest sklepie internetowym
Ostatnimi czasy pokazuje się coraz więcej filtrów przepływowych do odwróconej osmozy jonizujących i strukturyzujących wodę. Sama woda z osmozy jest szkodliwa dlatego dodaje się do niej mineralizator. Nowe memmbrany osmatyczne mają tak dopasowane otwory abu przepuszczać część pierwiastków alkaicznych.
Chyba autor słabo się przyłożył, bo zrozumienie (choć by przykład z cytryną) słabe. W zakwaszeniu organizmu znaczenie mają produkty po ich spaleniu a nie ich kwasowość przed zjedzeniem. o klastrach też pan nie słyszał…
15.03.2020
Jestem strasznym niedowiarkiem i ciągłym poszukiwaczem prawdy w wielu tematach. Szukam zawsze dotąd aż znajdę właściwe i potwierdzone źródła informacji.
Nie jest łatwo poznać prawdę naukowo potwierdzoną dotyczącą wpływu zjoniozowanej wody alkalicznej na nasz organizm i zdrowie. Ale.. ale niektóre obserwacje dają do myślenia. Ja do niedawna tematykę wody zjonizowanej omijałam z daleka. Kilka dni temu spotkałam się z moją siostrą, z którą z różnych przyczyn nie widziałam się półtora roku. Zawsze miała dużą nadwagę a raczej otyłość.Mimo starań nie mogła wagi zredukować bo ma niedoczynność tarczycy. I zobaczyłam osobę o 20 kg odchudzoną.
Z jej relacji wynika, że nie zmieniła sposobu odżywiania, nie stosowała żadnej diety ani sposobu “mniej żreć” tylko piła przez te półtora roku codziennie 2 litry wody alkalicznej zjonizowanej, zawsze świeżo jonizowanej,żeby przez parogodzinne stanie nie traciła jonów ujemnych. Oczyszczoną wodę w dzbanku filtrującym jonizowała w małym jonizatorze PTV-KL. Mówi , że lepiej się czuje, nie już jej zawsze za gorąco, przestała się pocić. Jest osobą rozważną, poważną i żadną mitomanką. Wiem ,że mówi prawdę.
I to zrobiło na mnie wrażenie.Dlatego zaczęłam temat zgłębiać, przeczyłam “WODA ZJONIZOWANA ŻYCIE BEZ CHORÓB” Stanisława Wiąckowskiego a także ” WODA ZJONIZOWANA MITY, FAKTY, MEDYCYNA” lekarki Haliny Brodeckiej -Klecha oraz wszystko co znalazłam w necie. Myślę,że nie powinno się lekceważyć dobrego wpływu takiej wody na organizm. Wiemy z różnych źródeł, że w miarę przybywania lat organizm się zakwasza, co wywołuje różne choroby i zmniejsza odporność. Noworodek rodzi się zasadowy, małe dzieci i młodzi ludzie utrzymują tę zasadowość . A potem się zakwaszamy. Ten proces jak ulał pasuje do obecnej epidemii z powodu koronawirusa. Dzieci i młodzi albo się nie zakażają albo przechodzą lekko bo mają dużą odporność. Starsi a szczególnie ze współistniejącymi chorobami , mający mniejszą odporność i mniejszą pojemność płuc mają problemy.
A czy w tej literaturze znalazła Pani informacje ilościowe o wpływie czynnika jonzacji oraz o poziomach błędów I i II rodzaju ich badań? Bo jeśli nie to te badania i ksiażki o nich traktujące mają taką samą wartość merytoryczną jak wywody płaskoziemców. A jeśli tak, to czemuż te wyniki nie zostały opublikowane w recenzowanych czasopismach jak choćby Nature. Toż to by był gwarantowany Noble.
Witam
Nie , nie znalazłam. I długo nie będzie takich badań i ich wyników ,koszty ich byłyby ogromne bo wymagałyby długotrwałych obserwacji ogromnej rzeszy chorych i zdrowych ochotników bardzo zdyscyplinowanych. Ale proszę zwrócić uwagę na to, że kiedyś odkrycia Roentgena czy Pasteura jak i wiele innych odkryć świat medyczny uważał za głupotę.
Stosuje wodę jonizowana od 1995 zapobiegliśmy wielu chorobom i z wielu się wyleczyłem mogę wiele pozytywow dodać do Pani opisu Pan Profesor Więckowski napisał wiele artykułów na temat tej wody oprócz ksiazki i najważniejsze ustosunkował się do produkcji koncernów farmaceutycznych jest film w internecie warto wysłuchać.Co do informacji o dobrej wodzie to polecam stronę dina-aschbach.ru. Lub com warto poświęcić nawet dużo czasu.Pozdrawiam
Świetny artykuł, mam jedynie wątpliwości co do fragmentu:
“Po przeczytaniu zgromadzonych materiałów wydaje mi się, że nie. Na równowagę kwasowo zasadową wpływania głownie nasza dieta i przemiany substancji, które spożywamy. Odczyn pH płynu może mieć ewentualnie wpływ na bilans energetyczny, ale bufor naszego organizmu i tak zneutralizuje pH takiej wody zanim zostanie ona wchłonięta do organizmu. Skoro możemy pić Colę, która ma pH 2 czy 3 i nic nam nie jest. Kwaśna cytryna, która ma równie niskie pH co wcześniej wspomniany napój powoduje odkwaszanie organizmu to pH takiej wody nie powinno mieć praktycznie żadnego znaczenia.”
Ja również nie jestem ekspertem, ale o ile w krótkiej perspektywie czasu zgodzę się z tym, co pan pisze, o tyle w dłuższej perspektywie zamiana wody na sok z cytryny czy napój typu cola może mieć znaczny wpływ na nasz organizm pod kątem pH również.
jA ja zglupialam. Chcialam kupić filtr odwróconej osmozy później wpadły artykuły o jonizacji i teraz juz nic nie wiem. Chyba sobie studnię wykopie to będzie najlepsze. Może ktośma jakieś konkretne doświadczenia z tymi filtrami????
No wreszcie normalny artykuł. Badania przeprowadzone w Japonii, pokazały że woda po jonizatorze daje dokładnie takie same efekty jak woda mineralna. Obie są zdrowsze niż całkowicie czysta woda.
W USA zakazane jest pisanie, że woda jonizowana leczy, bo nikt nie udowodnił jej farmakologicznego działania, i jako taka nie może być wpisana na listę leków.
W UE, jest z kolei zarejestrowana jako suplement diety czyli w praktyce placebo.
Wszystkie certyfikaty, wydane przez Fda, Ema,Host, informują tylko o tym co taka woda nie jest trująca, a urządzenie nie stwarza ryzyka przez no porażenie prądem.
Mam filtr na odwróconej osmozie, a wcześniej ktoś napisał o pH, że ten filtr zakwasza wodę. U mnie pH z kranu ma 7,5 a z filtra 6,5. Dodałem duży wkład ze złożami mineralnymi i zrobiło się 7,2. Jest nieźle. Niedawno na yootube słuchałem Pana Jana Taratajcio. Są takie kule (lampa plazmowa) to najtańsza jonizacja wystarczy włożyć do wody taką kulę na 20 minut i mamy wodę jonizowaną. Czy ktoś próbował? Jeśli chodzi tutaj o ładunki jonów ujemnych to czy jest to dobry sposób. Proszę o komentarz kogoś kto kto umie wytłumaczyć.
Witam. Bardzo ciekawa dyskusja. Jestem właśnie na etapie poszukiwania filtra kuchennego i ciągle czytam różne artykuły. Ale od tego czytania w końcu zgłupiałem. Na początku wydawało mi się ze Osmoza + redoks to wydawanie bez sensu pieniędzy. Potem chciałem kupić drogi zestaw (Ok 4 tys). Teraz z kolei zastanawiam się nad kupnem zestawu za 400-500 zł. Zakładając ze te filtry działają to czy ma znaczenie cena? Czy może te drogie filtry to już zwykły marketing?
Ja mam zwykły jonizator wody co kosztuje 1600 zł, ale piję tą wodę i do mnie przemawia to, że wyciągam z wody wodę, która śmierdzi jak woda z basenu. Po co mam pić to?
Dokladnie tak samo mysle, pozatym woda z jonizatora jest bardzo smaczna, uzywam jonizator od roku i bardzo dobrze sie czuje
Poszukując informacji o jonizatorach i właściwościach wody zjonizowanej natknęłam się na określenie: woda kanagen – czy to jeszcze wyższa jakość wody zjonizowanej, czy zwykły chwyt sprzedażowy, bo taka woda pochodzi z jonizatora za ok. 14 000 zł…
Moim zdaniem, osoby, które mają negatywne zdanie na temat jonizatorów to ignoranci lub sprzedawcy konkurencyjnych produktów. Jest mnóstwo dowodów na to, że działają zdrowotnie, ale żaden d-py nie chce ruszyć żeby poszukać. Ja na pewno nie ułatwię tego zadania i nie będę niczego udowadniać. Szkoda tylko, że są ludzie, którzy na prawdę potrzebują tego urządzenia i czytając takie posty… głupieją.
To oczywiste, że jonizatory działają rewelacyjnie. Głównie na zawartość kieszeni naiwniaków, którzy nie uważali na lekcjach chemii i pseudonaukowy bełkot przyjmują za prawdę objawioną.
Dziękuję za obiektywne spojrzenie na ten temat. Jak jeden z przedmówców, również polecam film “Woda wielka tajemnica”, a odnośnie pamięci wody doświadczenia Masaru Emoto. Czy mógłbym prosić na maila linki do rosyjskich źródeł, do których Pan dotarł?
Artykuł sceptyka teoretyka, który sam osobiście nigdy nie skorzystał z tej technologii i nie ma racji. Dlaczego? Powiem tylko tyle że Japończycy od dekad korzystają z tego sprzętu w szpitalach i osiągają lepsze rezultaty niż medycyna konwencjonalna! Korzystają również w domach (jest to u nich taki must-have jak kibelek czy kuchnia – pierwszy zakup bez którego nie funkcjonują) i co? – patrz średnia życia – to głównie dzięki tej technologii – za 2 lata będzie tam ponad 40.000 tyś 100 latków. Co więcej mówi że nie znalazł badań… szkoda, że nie trafił nawet choćby na informację iż Pan Otto Warburg dostał nobla za to, że udowodnił iż komórki rakowe i inne choroby nie rozwijają się w środowisku alkalicznym (podpowiem – aby dostać nobla trzeba zrobić “trochę” badań) – a moim zdaniem alkaliczność jest i tak najmniej ważną z cech jakie osiąga woda po przejściu procesu jonizacji, a dzieje się tam tylko i aż tyle, że nawet Japońscy naukowcy, którzy poświęcili temu procesowi całe życie mówią, że nie wiedzą jeszcze wszystkiego. Ale to działa… sam korzystam i wiem co mówię – posiadam jonizator przepływowy i dwa generatory wodoru, powiem tylko dla osób, które korzystają lub maja zamiar iść w tym kierunku, aby nie jonizować wody, która wcześniej nie została przefiltrowana (minimum jakaś ultrafiltracja + filtr/filtry w jonizatorze) odradzam jonizatory “czajniki” nalewowe. Zdrowia życzę.
Poproszę o listę tych szpitali w Japonii które z tego korzystają. Bo według mojej wiedzy żaden z 11 z którymi w Tokio miałem kontakt tego nie robi.
Piszesz jak sprzedawca sprzętu
Dlaczego odradzasz jonizatory nalewowe. Ja mam Aqator Silver. Mam też filtr z odwróconą osmozą + mineralizator. Z ciekawości sprawdziłam pH przefiltrowanej wody i okazuje się że jest kwaśna ok 5 pH. W kranie mam wodę ok 6,5 – 7 pH, która po przefiltrowaniu ma odczyn kwaśny ok 5 pH. Teraz jestem w kropce bo filtrowanie wody wydaje mi się bez sensu.
Witam. A można prosić o więcej informacji. Tak jak w artykule. Google wypluwa informację od producentów. Trudno znaleźć coś sensownego. Pozdrawiam
A ja polecę jonizator wody. Miałem refluks żołądka, nadkwasotę i jechałem na tabletkach i diecie. Nie raz budziłem się w nocy z uczuciem treści żołądkowej w gardle – koszmar. Teraz piję 0,5 litra jonizowanej wody na czczo i po południu i problemy ustąpiły. Mi jonizator wody pomógł.
Czy są jakieś dowody na to, że jonizatory wody naprawdę działają? W jaki cudowny sposób one mają poprawiać nasze zdrowie? Czy nie uważacie, że to jest placebo? Wydaje mi się, że wiele osób sięga po jonizatory wody, gdy wszystkie naturalne metody poprawienia stanu zdrowia zawiodą. Wtedy właśnie sprzedawcy jonizatorów wody to wykorzystują i opisują zbawienne właściwości jonizowanej wody.
Jest wiele treści dotyczących tematu wody zjonizowanej, badań w Polsce brak, ale zarówno Japonia jak i Korea Płd prowadziły i prowadzą badania w tym kierunku. Twardych danych u nas nie ma, ale i na temat odwróconej osmozy coraz więcej negatywnych opinii podważających celowość picia całkowicie wyjałowionej wody. Jonizator ma sens jeśli faktycznie produkuje wodę bogata w wodór cząsteczkowy.
Podpisuje się pod komentarzem Ryby. Najpierw sam przebadaj jonizowaną wodę na sobie, a potem się wypowiadaj…
Nie lubię wypowiadać się publicznie, ale czasami czytając posty zacietrzewionych dyskutantów a szczególnie pseudonaukowców którym nauka przewróciła w głowie nie mogę milczeć. Odsyłam wszystkich do obejrzenia filmu “woda wielka tajemnica” (znajdźcie w Google) zaliczanego jako popularnonaukowy. Wprawdzie rosyjski ale w USA zdobywał nagrody. Nikt na Ziemi na temat wody nie może powiedzieć że coś jest prawdziwe lub nie. Nasz mózg to 83% wody a potrafi myśleć i pamiętać. Sam długo zastanawiałem się czy kupować jonizator czy nie i nadal nie podjąłem decyzji chociaż bardziej przechylam się na tak.
Nie wszystko da się naukowo wytłumaczyć, jest chociażby święta rzeka Ganges, która jest ściekiem i ludzie wchodząc do niej powinni dostać gangreny, a ich rany się leczą.
Tak samo jest z Wiarą i innymi zjawiskami paranormalnymi. Nie możemy ich wyjaśnić ale jednak istnieją. Jesteśmy jako ludzie jeszcze za mali aby uzurpować sobie prawo do wydawania we wszystkich sprawach sądów. Postawcie zarzut kościołowi że Woda Święcona to bzdura!
Niech każdy stara się sam podjąć decyzje, jak go stać to niech kupuje, jak nie to niech nie kupuje, ale niech nie wyciąga naukowych teorii że to bzdura, bo wiele potentatów rolniczych stosuje wodę zjonizowaną do podlewania roślin z bardzo dużym sukcesem. Oglądałem to sam w Izraelu i widziałem efekty. Jak rośliny to dlaczego my nie?
Sensownych wpis, gratuluje podejścia. Pozwolą sobie dodać – nikt, kto zarabia na osmozie, czy filtrach nie jest ekspertem…
Są także przypadki przechodzenia na czerwonym świetle i dożywania późnej starości. Ale podobnie jak z cytowanym Gangesem, omawianym jonizatorem, nie wysnuwałbym na ich podstawie wniosków, że mają pozytywny wpływ na długowieczność.
Testy na sobie to można robić w klinicznych warunkach podwójnego ślepego testu. Tak by neutralizować efekt placebo. Inaczej mierzymy tylko coś co się komuś wydaje.
Witam, Ganges udowodniono kilka lat temu. W górnych partiach rzeki jest mnóstwo jonów srebra, które spływając z nurtem w dół odkaża praktycznie całą rzekę.
Mój kuzyn wykąpał się w Gangesie i mało nie umarł po tym.
BBC ma co najmniej jeden film dokumentalny co w tym Gangesie plywa m.in. niedopalone szczatki ludzi itd.
Popieram ten sposób oceny tego tematu nie człowiek a rośliny korzystają z dobrodziejstwa wody jonizowane z nadzwyczaj pozytywnym skutkiem-efektem od nasion do zbiorów.Jednak powróćmy do człowieka korzystam z tej wody od 1995 roku z niezwykle pozytywnym skutkiem przy wielu chorobach ja i moja rodzina.Pomoglem wielu ludziom bez jakiegokolwiek rozgłosu.O wodzie jonizowane i z roku na rok będzie coraz więcej pozytywnych opinii nie tylko użytkowników ale i naukowców.Czlowiek do dobrego szybko się dostosuje.Bardzo dziękuję za opinie.Pozdrawiam i proszę spróbować smaku tej wody .Jonizator na początek wg uznania i bez szoku cenowego.
Fajny zbieg okoliczności, że artykuł napisany akurat w prima aprilis i jego przedmiotem są jonizatory wody. Można by w zasadzie pierwszego kwietnia napisać, że jonizatory wody działają, ale byłby to kiepski żart.
Jedni wierzą we wróżki, inni w jonizatory wody. Dla mnie obie te rzeczy są równie wiarygodne. Dobrze, że w końcu ktoś odważył się napisać prawdę.
To niesamowite, że jonizatory wody wzbudzają takie kontrowersje. Z drugiej strony nie ma się co dziwić, bo te urządzenia kosztują kilka tysięcy złotych, a nikt nie potwierdził ich skuteczności. W dodatku przed jonizatorem wody należy zainstalować kolejne kosztowne urządzenie, czyli filtr z nanofiltracją. W sumie niemała kwota za tak naprawdę nie wiadomo jakie korzyści.
Jonizatory kosztują tysiące złotych w Polsce. Zobaczcie po ile są na AliExpress 1500-2000 zł! Reszta to marże handlowe. Całe systemy osmozy (te same co u nas) są za 1/4 ceny! Magia musi kosztować, bo jest bardziej wiarygodna!
Panie Mirku, podaje Pan ceny z chińskiego portalu aukcyjnego. Jak Pan wie – nie jestem sprzedawcą jonizatorów wody, ale stawianie tezy, że produkt z Chin jest tej samej jakości co urządzenia dostępne w Polsce, może być dalekie od prawdy.
Panie Piotrze,
Produkt z Chin jest identycznej jakości w odniesieniu do tego, dostępnego w Polsce. Wynika to z faktu, że polscy producenci, podobnie jak i inni, produkują właśnie w Chinach. Są śladowe wyjątki, ale z zasady nie ma tego typu (nazwijmy to AGD) produktów wykonanych w Polsce (oczywiście nie licząc ewentualnego złożenia podzespołów).
Ostatni przypadek z zanieczyszczoną Metforminą ujawnił przy okazji jak wygląda produkcja leków. Wszyscy producenci biorą substancję czynną od jednego dostawcy z.. Chin 🙂
Czy ten blog dalej działa jest logiczny ale brak w nim potwierdzonych faktów określających praktyczne skutki picia wody jonizowane.Stosuje ta wodę od 1995 roku .Jeżeli jest zainteresowanie w wymianie poglądów i praktyk chętnie je wymienię popierając faktami i dokumentami.
Przeczytałem Pana wpis i jestem ciekaw jakimi materiałami i literaturą naukową Pan dysponuje. Jestem zainteresowany tematem jonizatorów. Mam duży dylemat czy zakupić system odwróconej osmozy z jonizacją (koszt około 1200zł) czy jonizator nalewowy (koszt 1200zł). Wodę posiadam z własnej studni na działce, obawiam się o fosforany i azotany w wodzie. Nikt nie podaje informacji czy jonizator usuwa te związki. Z drugiej strony jaka może być efektywność procesu jonizacji w filtrze z odwróconą osmozą skoro koszt jest praktycznie ten sam ? Spotkałem też w sieci materiały o wodzie kangen (koszt jonizatora 3000 EURO) – więc o co tutaj chodzi? Będę wdzięczny za jakiekolwiek info.
Jonizatory wody nie usuwają ani azotanów, ani fosforanów z wody.
Panie Zbigniewie czy mogl by Pan cos wiecej napisac na temat dlugoletniego doswiadczenia picia wody jonizowanej.
Witam, korzystam od jakiegoś czasu z jonizatora przelewowego po przefiltrowaniu przez zwykły filtr z dzbanka. Efekty widać już od razu chociaż by po smaku potraw z alkalicznej wody, smakują one dużo, dużo lepiej niż zrobione z kranówki. Ale argument który jest najlepszy to woda kwaśna otrzymana jako skutek uboczny i jej zapach chloru, który był wcześniej w wodzie z kranu, przekonuje najbardziej.
Trudny temat. Na pewno wzbudzający skrajne emocje. Znam przypadek kiedy osoba chora na raka próbowała dosłownie wszystkiego, by wyleczyć się i ktoś właśnie zalecał jej picie wody po jonizatorze wody. Ja niestety mam na temat jonizatorów wody niezbyt przychylne zdanie. Nie rozumiem w jaki sposób ma to działać i polepszać kondycję naszego zdrowia. Tak czy siak artykuł dobrej jakości – rzetelny, merytoryczny i przede wszystkim obiektywny. Bez zbędnego marketingu jak na niektórych stronach sprzedażowych o jonizatorach wody.
Wolałabym zainwestować w filtr odwróconej osmozy wyposażony dodatkowo w mineralizator i wkład bioceramiczny niż kupować jonizatory wody, których tak naprawdę nikt w 100% nie przetestował. Dla mnie ważne są rekomendacje. Może niekoniecznie wierzę wypowiedziom na forach internetowych, ale Panu bym uwierzył. Tym bardziej, że kiedyś mieliśmy przyjemność rozmawiać przez telefon. Przy okazji pozdrawiam serdecznie!
Otóż ja miałem sytuacje dokładnie odwrotną. Miałem filtr odwróconej osmozy i mimo mineralizatora nie maglem się napić tą woda. Kupiłem jonizator, a do tego kupuje minerały z korala lub jak mam pewnego pochodzenia jaja to miele skorupki. Resztki wlewam do kwiatków i rosną jak na drożdżach. Ciężko powiedzieć co i jak. Wodę taką piję odkąd mieszkam za granicą, bo tutejsza z kranu to chlorem jedzie na kilometr. Mieszkając w Polsce piłem wodę bezpośrednio z kranu, bo miałem własną ze studni. Najlepsza woda dla mnie, mimo iż twarda. Jak poczytałem testy wód kupowanych w sklepach i policzyłem ile będzie mnie kosztowało kupowanie tych rzeczywiście sensownych to wolałem zainwestować w filtr do wody lub jonizator.
Dzień dobry Panie Piotrze. Podobnie jak Pan od kilku dobrych lat siedzę w branży uzdatniania wody. Od pewnego czasu ze wzmożoną siłą otrzymujemy zapytania dotyczące żywej wody. Szczerze mówiąc do końca nie wiem co mam odpowiadać, bo tak samo jak Pan nie jestem przekonany, że jonizator wody faktycznie daje jakiekolwiek pozytywne rezultaty. Ciężki temat. Miło, że udało się Panu znaleźć jakąkolwiek literaturę w tym tematem. Ja niestety docierałem jedynie do treści komercyjnych dostępnych w internecie.
Skąd ta popularność na jonizatory wody? Teraz każdy o tym pisze, każdy o tym mówi. Czy te urządzenia mają naprawdę takie boskie właściwości? Może niedługo okaże się, że nie trzeba będzie leków kupować tylko wystarczy pić jonizowaną wodę? Nie mówię, że farmakologia jest dobra, bo sam staram się unikać nadmiaru leków. Z tym, że nie za bardzo mogę sobie wyobrazić, że jonizator wody to lek na raka albo inne poważne schorzenia. Fajnie by było gdyby wypowiedział się w tym temacie jakiś lekarz. Może rozwieje wszelkie wątpliwości i wszyscy jak tu siedzimy przed monitorami pobiegniemy kupić jonizator wody.
Warto czekać na takie artykuły pisane przez niezależnego eksperta jakim niewątpliwie jest Piotr Pisarski. Bez żadnego owijania w bawełnę i sprzedażowego bełkotu. Jonizatory wody jak widać to dość kontrowersyjny temat. Jeśli ktoś jednak chce sobie coś takiego zainstalować ja nie widzę problemu. Jeżeli mam być szczery to ja w to nie wierzę i nie zainstaluje tego urządzenia. Dla jednych to inwestycja, a dla drugich strata kasy. Ja należę do tej drugiej grupy. Może jonizator wody działa jak placebo. Jak wierzymy, że działa to działa.
Jestem osobą raczej sceptyczną i też mam wątpliwości, jednak czytałem wypowiedzi osób, które użytkują wodę jonizowaną i wypowiadają się na jej temat bardzo pochlebnie. W organizmie zauważają pozytywne zmiany, tracą nadwagę, lepiej śpią itd. Szkoda że żadna z poważnych instytucji nie przeprowadziła do dnia dzisiejszego jeszcze żadnych konkretnych badań.
mój teść twierdzi że magnetyzer zakładany na czoło który kosztował 4000 zł jest bardzo skuteczny i mu pomógł – ja myślę że to raczej efekt placebo – ale z drugiej strony jeśli pomaga – to dlaczego nie – każda droga dobra która prowadzi do celu –
Wszędzie szukam informacji o działaniu jonizatorów wody. Słyszałem że woda jonizowana posiada właściwości oczyszczające organizm.Z drugiej strony jeśli chcemy dostarczyć antyoksydantów do organizmu to ponoć wystarczą świeże owoce i warzywa. Chociaż co mi szkodzi. Zaryzykuję i kupię sobie taki właśnie jonizator wody. Tylko jest tego dość sporo na rynku. Rozstrzał cenowy także jest dość duży. Czy może ktoś wie jaki jonizator wody jest najlepszy? Chodzi o stosunek jakości do ceny.
Witam. Zanim kupi się jonizator wody np. przepływowy powinno się sprawdzić PH i ORP wody kranowej. Ważna jest też długość płytek w jonizatorze (nie ilość) i z czego są wykonane.
Panie Piotrze, długo zastanawiałem się co napisać na ten temat, ale chyba muszę uznać Pańskie stanowisko za słuszne i chyba najbliższe mojemu. Jonizatory wody to raczej dobry marketing i reklama. W mniejszym stopniu nauka i technika. Jednak jest wielu ludzi, którzy wierzą, że te urządzenia działają i mają pozytywny wpływ na zdrowie.