Strona główna » Blog » Czy wodą po zmiękczaczu wody można podlewać rośliny?

Czy wodą po zmiękczaczu wody można podlewać rośliny?

Autor: Piotr Pisarski | Kategoria: Rozwiązania dla domu
Data aktualizacji: lip 3, 2024

Podlewanie roślin wodą po zmiękczaczu nie jest zalecane ze względu na wyższe stężeniu sodu, którego nadmiar może szkodzić niektórym gatunkom. W celu uniknięcia negatywnych konsekwencji, zaleca się stosowanie zmiękczonej wody z umiarem, bądź mieszanie jej z wodą surową w celu zrównoważenia poziomu minerałów.

Spis treści:

Woda po zmiękczaczu – co warto wiedzieć?

Twarda woda to problem dotykający większości polskich gospodarstw domowych, a najlepszym sposobem walki z tym zjawiskiem jest instalacja odpowiednich urządzeń filtrujących. Na tym polu najlepiej radzą sobie centralne zmiękczacze wody, które montuje się zazwyczaj w kotłowni (lub innym pomieszczeniu gospodarczym) na wejściu zimnej wody. W tej grupie produktów świetne opinie użytkowników zbierają urządzenia polskiej marki Ecoperla.

Dostępne na rynku zmiękczacze wody różnią się między sobą budową, rozmiarem, wydajnością, a także dodatkowymi funkcjami. W efekcie nie zawsze wiadomo, które rozwiązanie będzie optymalne w danych warunkach, a podjęcie ostatecznej decyzji wydaje się niekiedy wręcz niemożliwe. W takiej sytuacji najlepiej poprosić o pomoc eksperta z branży.

Darmowa konsultacja

Rozważając zastosowanie miękkiej wody do podlewania roślin, należy z kolei zrozumieć jak działa zmiękczacz wody oraz w jaki sposób zmienia się skład kranówki po filtracji na złożu jonowymiennym.

W procesie zmiękczania wody, jony wapnia i magnezu, których nadmiar odpowiada za wysoki stopień twardości, zostają zastąpione jonami sodowymi.

Woda po zmiękczaczu charakteryzuje się podwyższonym stężeniem sodu, co w przypadku roślin ma dość istotne znaczenie.

Jak woda po zmiękczaczu wpływa na rośliny?

Rośliny wykazują różne potrzeby i tolerancje na dostarczane im substancje odżywcze, dlatego skład wody używanej do podlewania mocno wpływa na ich ogólną kondycję i może warunkować procesy wzrostowe. Woda o obniżonej ilości minerałów jest łagodniejsza dla delikatnych systemów korzeniowych, a w niektórych przypadkach zapobiega powstawaniu osadów na liściach i kwiatach. Z drugiej strony, regularne podlewanie roślin wodą po zmiękczaczu jest ryzykowne z kilku powodów. W tym przypadku wiele bowiem zależy od wyjściowego stopnia twardości wody – im wyższy jest ten parametr, tym więcej jonów sodu trafia do wody w procesie zmiękczania na złożu jonowymiennym.

Niektóre źródła podają, że miękka woda jest odpowiednia dla roślin, jednak stwierdzenie to nie dotyczy wody po zmiękczaczu. Odradzam stosowanie takiej kranówki zarówno w przypadku roślin doniczkowych, jak i zieleni ogrodowej!

Piotr Pisarski

Sód w wodzie po zmiękczaniu występuje w postaci kationów i jako minerał odgrywa bardzo istotną rolę w przemianach metabolicznych komórek roślinnych. Podaż tego pierwiastka powinna się jednak utrzymywać przez cały czas na jednym poziomie, który jest zgodny z zapotrzebowaniem na ten pierwiastek u roślin.

Stosowanie do podlewania wody po zmiękczaczu nasyca glebę (zarówno w ogrodzie, jak i w doniczce) sodem, przez co ziemia staje się coraz bardziej zasolona. W takiej sytuacji rośliny dążą do wyrównania stężenia składników odżywczych pomiędzy własnym systemem korzeniowym a glebą (naturalna osmoza), przez co zaczynają oddawać jej wodę. W efekcie zachodzi zjawisko nazywane suszą fizjologiczną, która finalnie prowadzi do uschnięcia rośliny. To jednak nie wszystko!

Jony sodowe wypierają z komórek roślinnych cenny wapń, przez co z czasem zahamowany zostaje proces fotosyntezy. Wysokie stężenie sodu utrudnia również wchłanianie innych składników mineralnych, w tym potasu. Szczególnie wrażliwe na działanie jonów sodu są iglaki , dlatego podlewanie ich zmiękczoną wodą szybko prowadzi do wyniszczenia sadzonek.

Duże ilości soli znajdują się w popłuczynach z regeneracji zmiękczacza wody. Takie ścieki mogą spowodować ogromne straty wśród roślinności, dlatego odradzam wyprowadzanie ich do ogrodu, albo na trawnik.

Piotr Pisarski

Jaka woda do podlewania roślin?

Negatywnych skutków podlewania roślin wodą po zmiękczaczu można uniknąć na kilka sposobów. Aby utrzymać biologiczną i chemiczną homeostazę niezbędną do zdrowego wzrostu roślin zaleca się przede wszystkim zachowanie umiaru w stosowaniu takiej kranówki lub mieszanie jej z wodą surową w celu zrównoważenia stężenia poszczególnych minerałów.

O ile jest to możliwe, zmiękczacz wody można też zamontować jedynie dla instalacji znajdującej się w budynku, dzięki czemu woda kierowana na ogród zachowuje swój pierwotny skład. Takie rozwiązanie jest optymalnie nie tylko w kontekście dobrej kondycji przydomowej zieleni, ale też niesie ze sobą korzyści finansowe. Nawadnianie działki pochłania zazwyczaj duże ilości wody, a to mogłoby się wiązać ze zwiększonymi kosztami eksploatacji zmiękczacza wody.

Wodę do podlewania przydomowej zieleni można również uzyskać stosując obejście by-pass w zmiękczaczu wody, które pozwala doprowadzać wodę surową przez instalację bez konieczności przepływu przez żywicę jonowymienną. Nie ulega natomiast wątpliwości, że rozwiązaniem najbardziej przyjaznym roślinom i domowemu budżetowi jest gromadzenie i wykorzystywanie deszczówki. Aby skorzystać z tej możliwości warto również wiedzieć jak oczyścić wodę deszczową z potencjalnych zanieczyszczeń.

Do podlewania roślin doniczkowych doskonale nadaje się również woda filtrowana na membranie osmotycznej. Filtry kuchenne z systemem odwróconej osmozy oczyszczają kranówkę na zasadzie efektu sitowego, dlatego w wodzie osmotycznej nie trzeba się obawiać niepożądanych składników. Wyeliminowane podczas filtracji minerały można podawać roślinom w postaci odpowiednich nawozów i odżywek.

Czy wodą po zmiękczaczu można podlewać rośliny – podsumowanie?

W zależności od gatunku, rośliny mogą reagować na nadmiar jonów sodu w różny sposób. Większość z nich ma własne specyficzne wymagania, dlatego najlepszym sposobem pielęgnacji roślin jest ich obserwacja. Rozważyć można również gromadzenie wody deszczowej lub stosowanie filtrów kuchennych, które będą eliminować nadmiar sodu, a wzbogacać wodę w składniki odżywcze korzystne dla zielonych podopiecznych.

Autor
Autor: Piotr Pisarski

Ekspert z branży uzdatniania wody. Od ponad 10 lat prowadzi bloga o filtracji wody i pomaga w doborze stacji uzdatniania wody.